Jak szaleć, to tylko w górach!

Jak szaleć, to tylko w górach!

Wiem, wiem, wiem, mieliśmy oszczędzać, bo wakacje za pasem…myślę jednak, że odrobina luksusu nikomu nie zaszkodzi. Co powiecie na fajny dzień za 99,90zł ? Gotowi na cudowne atrakcje? Zaczynamy!

gory

W pierwotnym zamyśle mieliśmy ten dzień spędzić w Katowicach. Ja proponuje jednak ucieczkę do gór, czyli wyjazd do Bielska Białej. Startujemy na Dworcu PKP. Pociągi do Bielska jeżdżą średnio co godzinę, ale przydatna będzie na pewno wyszukiwarka połączeń:

http://www.rozklad-pkp.pl/bin/query.exe/pn?

bba

Kupujemy bilet studencki do stacji Bielsko-Biała Główna, nie będziemy się doliczać grosików, w obie strony zapłacimy 14 złotych. Kiedy dojedziemy już do Bielska, musimy wyjść z Dworca PKP, przejść wiaduktem na druga stronę ulicy i zejść na przystanek MZK. W razie wątpliwości, zapytajcie przechodniów o dolna płytę dworca, każdy Was tam pokieruje. Na przystanku czekamy na autobus nr 8, rozkład jest na miejscu, ale podaję też internetowy (cena biletu ulgowego w obie strony to 3zł):

bielitz

http://www.mzkb-b.internetdsl.pl/p_271_8_m.htm

 

Wysiadamy na ostatnim przystanku „Szyndzielnia”. Nazwa ta oznacza również górę, której zdobycie jest naszym dzisiejszym celem. Stawiamy na wygodę, więc kupujemy bilet na przejazd dwukierunkowy (w górę i w dół), w cenie 15 złotych. Kolejka jest czynna od poniedziałku do niedzieli  (poniedziałek od 10.00, pozostałe dni od 9.00 do 19.30). Więcej informacji:

SZYNDZIELNIA KOLEJKA 94 01_resize

http://www.kolej-szyndzielnia.pl/

 

Na szczycie Szyndzielni oprócz zapierającego dech w piersiach widoku czeka na nas również cudowna przestrzeń górska. Nie zapomnijcie zabrać kocyków, żeby odpocząć wśród zieleni w wygodny sposób. Zapewne zdążycie zgłodnieć, więc zapraszam do stołówki, gdzie dwudaniowy obiad wraz z napojem zjemy w cenie 25 złotych. W portfelu zostało nam jeszcze 42 złote, więc damy radę !

 

Po zjechaniu z Szyndzielni, udajemy się z powrotem na przystanek i jedziemy do centrum. Wysiadamy na przystanku Prezydent. Stamtąd przechodzimy na drugą stronę ulicy i udajemy się na Plac Chrobrego. Z tego miejsca kierujemy się po schodach w górę, na stary rynek. Gwarantuję, że pomocnych osób w Bielsku nie brakuje, więc kogokolwiek zapytacie o kawiarnię Oskar, wskaże Wam drogę. Ta kawiarenka to najsłodsze miejsce na Podbeskidziu. Za przepyszny deser lodowy i kawę zapłacimy około 25 złotych. Gwarantuję cudowne doznania dla kubków smakowych !

zwm

Dzień dobiega końca, a mamy jeszcze 17 złotych… Można odwiedzić jeden z wielu lokali na Bielskim rynku i zostawić tam swoje talary!  Bielsko słynie ze swojej gościnności, mając odrobinę szczęścia, załapiemy się na kulturalną biesiadę z tubylcami. Jeżeli jednak jesteśmy zbyt zmęczeni kierujemy się na dworzec, kupujemy maskotkę Reksia i wsiadamy do pociągu Kolei Śląski aby wyruszyć w podróż powrotną do Katowic. Mam nadzieję, że Bielsko-Biała się Wam spodobało i jeszcze tu wrócicie!

reksio

 

Kasia J.

Komciaj